Jezus zobaczył malców pijących mleko. Rzekł do swych uczniów:
Te maleństwa pijące mleko podobne są do tych, którzy weszli do królestwa.
Spytali Go:
Jeśli staniemy się małymi, wejdziemy do królestwa?
Odrzekł im Jezus:
Wejdziecie, jeśli macie zwyczaj czynić dwa jednością i stronę wewnętrzną czynić tak, jak stronę zewnętrzną, a stronę zewnętrzną tak, jak wewnętrzną, stronę górną, jak stronę dolną, i jeśli macie zwyczaj czynić to, co męskie i żeńskie jednością, aby to, co jest męskie, nie było męskim, a to, co jest żeńskie, nie było żeńskim.
Kobieta jest piękna, mężczyzna jest piękny. Miłość jest dobra, nie ma w niej nic złego, jest zdrowa i cała. Nie trzeba jej porzucać, ale można to zrobić i dzięki temu przestać być od niej zależnym. Wtedy możesz wyzwalać to zjawisko wewnątrz. Przyjdzie chwila, gdy ten wewnętrzny krąg pozostanie na zawsze. Jeśli pojawia się on z pomocą zewnętrza, nie pozostanie na zawsze, bo zewnętrze musi się oddzielić. Oddzielenie we wnętrzu nie jest koniecznością. Gdy przytrafia się wewnętrzne małżeństwo, rozwód jest niemożliwy, twój wewnętrzny mężczyzna i wewnętrzna kobieta są obecni zawsze. Gdy dojdzie do ich spotkania, nie ma mowy o rozwodzie. Z zewnętrzną kobietą albo mężczyzną rozwód przytrafia się raz po raz. W jednej chwili jesteście razem, jednak w kolejnej musicie się rozdzielić. Gdy ten krąg pozostaje w tobie na zawsze, osiągasz stan ardhanarishwary. O tym mówi Jezus:
… jeśli macie zwyczaj czynić to, co męskie i żeńskie jednością, aby to, co jest męskie, nie było męskim, a to, co jest żeńskie, nie było żeńskim.
Wchodzisz do królestwa Boga. Nie jesteś podzielony, stałeś się doskonały, niepodzielny. Teraz masz jaźń, masz wolność, niezależność, niczego ci nie brakuje, jesteś kompletny. Dopóki nie zdarzy się ten krąg, czegoś będzie ci brakować i wypełnienie tego braku będzie zależne od innych. Dlatego seks przypomina niewolę, jest nią. Seks jest zależnością. Gdy czujesz się od czegoś zależny, nie podoba ci się to. Dlatego stale walczysz z ukochaną osobą. Czujesz do niej urazę i nie możesz odejść, ponieważ jesteś zależny. Nikt nie chce być zależny od kogokolwiek, bo każda zależność jest ograniczeniem. Druga osoba próbuje cię zdominować, posiąść. Jeśli jesteś zależny, musisz jej pozwolić na pewną dominację, bo się boisz. To wzajemne porozumienie: „Ja będę zależny od ciebie, ty ode mnie, więc możemy trochę zdominować siebie nawzajem. Nikomu nie podoba się dominacja i posiadanie. Dlatego miłość jest taką niedolą. Jeśli kogoś kochasz i jednocześnie czujesz do niego urazę, jak możesz być szczęśliwy? Wtedy nawet najpiękniejsza osoba staje się brzydka.
Mutta Nasruddin rozmawiał z przyjacielem. Gdy przyszła jego żona, przyjaciel powiedział: – Przypuszczam, że to twoja najbardziej czarująca żona! Nasruddin spojrzał ze smutkiem i odparł: – To moja jedyna żona!
Zakochani zawsze odczuwają ten smutek, bo żadna kobieta nie może dać spełnienia mężczyźnie. Nawet jeśli posiadłbyś wszystkie kobiety świata, nie zaznasz spełnienia, bo żadna kobieta nie dorówna tej wewnętrznej. Wszyscy mężczyźni świata również nie dadzą spelnienia żadnej kobiecie, to niemożliwe. Czegoś zawsze będzie brakować, bo żaden mężczyzna nie może być dokładnie taki sam, jak ten wewnętrzny. I ten problem dotyczący czasu… Spotkanie przytrafia się tylko na jedną chwilę, potem dochodzi do rozdzielenia, bo żaden mężczyzna nie jest taki sam, jak ten wewnętrzny. Dopóki nie osiągniesz stanu wewnętrznej jedności, będziesz przechodzić od jednej kobiety do innej, od jednego mężczyzny do innego, z jednego życia w niedoli do innego życia w niedoli. Zmiana może dać ci nadzieję, ale to na nic, sytuacja jest beznadziejna. Gdy zdarza się ten krąg, znów jesteś jednością, stajesz się niewinny jak dziecko, a nawet bardziej niż dziecko – stajesz się mędrcem.
