
Zagubiłem się
We własnym domu.
Jak pijany – słaniam się
Trzymając resztki godności
Gdzieś na dnie
Małej, dziurawej kieszeni.
Popatrz na resztki człowieka
Popatrz raz jeszcze …
Niegodny całować twych ust
Upodlony własnymi
Brudnymi myślami.
* * *
Znikam …
W szarej, gęstej mgle
Przeszłości
Zagubiony, bezbronny
Chłopiec
Chwytający zimną, kościstą
Dłoń
Pani śmierci.
Umieram tęskniąc
Za ciepłem
Twego oddechu.
* * *
Spoglądam w Twe oczy.
Jak w lustrze
Widzę pustkę
Na dnie Twej duszy.
Łzy ukryte
Za szarą mgłą
Cierpienia.
Taniec demonów przeszłości
Przeszywa dreszczem
Twe drobne, zmęczone życiem
Ciało …
* * *
Tęsknię za Tobą …
Bardziej niż za życiem
Chociaż dusza
Już dawno
Ze mnie uciekła
Szukając wczorajszego dnia.
* * *
Chodź …
Przytul się mocno.
W nagiej pościeli
Zatańczymy tango.
Patrząc sobie w oczy,
Szeptem wypowiem Twe imię.
Drżysz, przygryzasz wargi …
Nocne rozmowy kochanków.
* * *
Spaceruje
Wczorajszymi śladami.
… szukam twej dłoni
Twego szeptu,
Twych nagich ramion.
Szukam twej duszy
Ukochanej.
W snach
Tańcząca para
…nad jeziorem kochanków.
* * *
Chowam się
W cieniu wiatru,
Słuchając westchnień
Deszczu …
Widzę ciemność swej duszy
Dotykając bieli
Twej szczęśliwości.
Łkam …
Spoglądając w twe
Anielskie oczy …
* * *
Zamknięty
W klatce twych myśli,
Błądzę.
Kurczowo trzymam się
Twej duszy,
Tęskno mi …
* * *
Śpij spokojnie maleńka
Ja czuwam gdzieś w oddali,
Otworzysz swe oczęta
Gdy blady świt się
Zapali ….
Śpij spokojnie maleńka
Będę tuż obok Ciebie
Chociaż ciało me w grobie
A dusza już w niebie …
* * *
Ogarnia mnie słabość
Patrząc w Twe błyszczące
Oczy …
Wzdycham do Twej duszy
Karmiąc się
Każdym tym słowem
* * *
Uczę się Ciebie.
W duszy
Jakoś mroczno …
Umarło coś więcej
Umarło me szczęście.
Skute lodem serce
… umarłem – nic więcej.

* * *
Śpisz …
Zaklęta w kamieniu
Dławiąc się
Własnymi snami.
Śpisz …
Zaklęta w kamieniu
Szukając
Wczorajszych myśli
Śpisz.
* * *
Cicho …
Noc nad nami.
Księżyc,
Zerka zawstydzony
Spoglądając
W blade oczy
Okiennic.
Tańczący wiatr
Gra melodię miłości
Gwizdając z cicha.
Cisza …
Myśl goni myśl,
Dotyk dogania dotyk.
Jęk kilku gwiazd,
Nad polami rozkoszy.
I twoje zmęczone,
Uśmiechnięte oczy.

* * *
Zatańcz raz jeszcze
Pośród fal pościeli,
Obudź demony
W krwistej
Bieliźnie.
Ja giaur
Szukam światła
W sanktuarium
Twej duszy
Odczytując
Brudne modlitwy
Twych grzechów.
* * *
