1.
Dokąd zmierzasz wędrowcze
Pośród zawiłych dróg życia?
Chcę zostać mędrcem
Przekroczyć życiowe granice
Poznawać głębiej duchowe
tajemnice
– Choć głupcem mnie zwą
Na początku tej drogi
Z moim szaleństwem
Pokonam wszelkie przeszkody
-Marzycielu idź więc
Nie wyrzekaj się życia
Niechaj ciekawość świata
Nadal Cię zachwyca!
2
Czarodzieju przyjacielu drogi
Twoja pewność siebie
Wciąż wzbudza podziw
– Nie ja jestem Bogiem
Lecz dar otrzymałem
Dlatego tak często
Zwą mnie Szamanem
-Ma różdżka sprawi
Że sen dziś się ziści
Ukryte pragnienie
W rzeczywistość przemienie
– Magu władający piorunami
Niechaj moc boga Słońca
Zachowa twą mądrość
Nie przekraczaj ciemnych granic
3
Izydo ! bogini magii
Córo Geba i Nut
Oderwij oczy od Tory
Bym spojrzeć na Ciebie mógł
– Dotarłeś do wiedzy bram
Chcesz poznać to co nieznane
Lecz tajemnice zachowam
I nie przekroczysz tych granic
– W oczach mych prawdę ujrzysz
Uciszysz wewnętrzny głos
Kiedy zrozumiesz co ważne
Wyleczysz duszę swą
– Kapłanko ! Potęgo instynktownego przeznaczenia
Twa mądrość duchowa przenika mnie
W swojej skrytości uczysz roztropności
Nie zapomnę nauki Twej
4
O Władczyni
Opiekunko Życia
Twa uroda urzeka
Zmysłowość zachwyca
– Jako Matka Ziemia
Poprowadzę cię do powodzenia
Spełnię twoje potrzeby
I ludzkie pragnienia
– Dostatnie przy mnie
Przeżyjesz życie
A każde przedsięwzięcie
Będzie jak pąk w rozkwicie
– Cesarzowo ! Twoją wrażliwością
I matczyną miłością uskrzydlony
Przy Tobie dojrzewam
I czuję się spełniony
5
Władco tego świata
W swej mocy nieugięty
To Ty ustalasz zasady
I mądrością zadziwiasz
– Niechaj szlachetność i męskość
Będą atutem Twoim
A doświadczenie i dojrzałość życiowa
Nie zawrócą cię z raz obranej drogi
– Mądrością zadziwiaj
Ucz się pokory
I niech Twe czyny
Wzniosą Cię na wyżyny
– Władco ! wzbudzasz respekt
I zaufanie
Ty ustalasz zasady i wyznaczasz cele
Nie sprzeciwię się sile Twojej
Gdyż Twoja władza dosięga wszędzie
6.
Wołałeś mnie więc jestem
Słyszałem Cię Mistrzu duchowy
Przewyższasz mnie doświadczeniem
Odczuwam przy Tobie spokój
– Spotkanie to nie jest przypadkiem
Porozumiały się dusze
Słuchając sumienia swego
Poznasz głębię znaczenia duchowego
– Nie tylko to co namacalne
Wyjaśnia nasze istnienie
Zgłębienie swojego wnętrza
Doprowadzi Cię do oświecenia
– Będę wiernym ideałom
Podążę właściwą drogą
Niechaj niebiosa mnie ochraniają
Niech mi pomogą
7.
Tristianie i Izoldo
Widząc was czuję się poruszony
Waszą tajemniczoscią i namiętnością
Pójdziecie za głosem serca
Dokonując wyboru?
– Miłość bywa okrutna
Jeżeli jest prawdziwa nie umkniesz jej
Dwoistość ludzkiej natury
To są rozterki i wybory
– Nie tylko blaski ale i cienie
Na tym rozdrożu pojawią się
Zachowaj wizję w swym dążeniu
Aby nie ulec pokusie złej
– Słuchając serca i głosu rozsądku
Waham się
Czy mam podążać dalej
Czy zawrócić z drogi tej
8.
Czując powiew wiatru
Spoglądam w górę
Cóż widzę !
Pojazd Ozyrysa pędzący w chmurach
– Musisz zyskać wiarę w siebie
To jest Twoje przeznaczenie
Jesteś Panem losu swego
Nie obawiaj się już złego
– Szanuj prawdę
Miarkuj w słowach
Rozwiń skrzydła
Abyś mógł nad Rydwanem panować
– Mając jasność celów
Będę polegał na sobie
Udam się w podróż
Odmieniając swój los na dobre
9.
Czy słyszysz jakim pożądaniem
I namiętnością dysponuję ?
Ukrywam przed wszystkimi
Co tak naprawdę czuję
– Dzięki wewnętrznej sile
Ugasisz własne pragnienie
Nie musisz używać przemocy
By prawdziwym uczuciem się otoczyć
– Ci którzy w Ciebie wątpili
Muszą się przekonać
Że drzemie w Tobie siła
Którą trudno pokonać
– Poskromiłem bestię
Słabości nie okazałem
Jestem znów gotowy
Na kolejne wyzwanie
10.
Widzę lampę oświetlajacą drogę w ciemności
Boję się samotności
Szukam w innych potwierdzenia
Własnej wartości
– W tej ciszy wsłuchaj się w siebie
Bywa to trudne
Samotnie przyszedleś na świat
Samotnie też umrzesz
– Prawda jest oczywista
Lecz tylko przez świadomą samotność
Odnajdziesz to czego szukasz
Wyższych wartości
– Czerpiąc nauki z doświadczeń z przeszłości
Korzystając ze światła i Twojej mądrości
Odnajdę właściwą drogę w samotności
11.
Wszystko na ziemi i niebie
Ulega przemianie
Bezsilny wobec przeznaczenia
O ślepy losie!
Przyjmuję wyzwanie
– Na niektóre wydarzenia
Nie masz wpływu
Sterowany przez siły wyższe
Poddaj się zmianom
I ciągu niespodziewanych zdarzeń
– Pogódź się z przeszłością
Abyś mógł pójść do przodu
Czekają Ciebie zmiany
I nowe przygody
– Ból duszy pobudza nad refleksją życia
Chcąc dokonywać wielkich czynów
Muszę wykazać się odwagą
By zdobyć to co było nie do zdobycia
12.
Bogini Sprawiedliwości
Wiedza którą posiadasz
Płynąca z wyższej świadomości
Nie pozwala żyć wspomnieniami
I złudnymi marzeniami
– Nie ma nikogo kto byłby bez winy
Trudno jest osądzać i karać innych
Jednak jeszcze trudniej
To wobec siebie uczynić
– Skupisz się na tym co teraz
I na tym co będzie
Nie zmienisz decyzji
Pod wpływem emocji
Ani też chwili
– Jak mam żyć dalej bogini Maat
Mam ważyć wszystkie uczynki ?
Czy zamknąć się w sobie
Na ludzi i na otaczający mnie świat
13.
Z innej perspektywy
Spoglądam na życie
Rozmyślając nad tym
Co w nim jest ukryte
– Męczysz się i miotasz wewnętrznie
Nie pragniesz teraz nic więcej
Czujesz się wyczerpany
Lecz Twoja cierpliwość wyleczy rany
– Zatrzymaj się i zastanów
Odszukaj w sobie nadzieję
Nie zwlekaj jednak zbyt długo
Bo czasu masz niewiele
– Życie ! Trudne miewasz chwile
Budząc we śnie moje lęki
Lecz pokonam swoją słabość
I ogarnę me rozterki
14
Wychodząc z cienia przeszłości
Ujrzałem jasność
Pochodzi ona z mojej
Przyszłości ?
– Zdając się na los
Pomożesz nadejść nowemu
Uwolnij się od tego
Co stało się częścią Ciebie
samego
– Duchowe odrodzenie
Niech Twoją przyszłość zmieni
Nie wrócą chwile przeszłości
Jest to jakby uwolnienie
-Zmienne jest życie jak pory roku
Niech i ja się odrodzę na nowo
Niech się stanie
Niech się przemieni
Moje odrodzenie wszystko zmieni
15.
Powierzając los swój siłom wyższym
Chyba Anioła ujrzałem
Nie wiem czy jeszcze żyję
Czy może już umarłem
– Widzisz Cnotę Umiaru
Nadzieję duszy Twojej
Jesteś na bezpiecznej drodze
Idź więc odważnie lecz powoli
– Harmonią jest żywioł ognia
I żywioł wody
Wytrwałością swoją
Pokonasz wszelkie przeszkody
– Odzyskując spokój duszy
Wyciszyłem się wewnętrznie
Mogę ruszyć w dalszą podróż
Tam odnajdę swoje miejsce
16.
Jakieś dzikie pożądanie mnie owładnęło
Diablico !
Twym bezustannym kuszeniem
Odkrywasz moje wewnętrzne pragnienia
– Długo skrywane emocje
Dały upust w danej chwili
Czy potrafisz mi się oprzeć?
Czy nie masz dość siły
– Może jestem tylko iluzją
Która wiedzie na pokuszenie
Jeszcze masz czas się wycofać
Wybór należy do Ciebie
– O piękny Demonie
Przy Tobie wpadam w obsesję
Przy Tobie cały płonę
To jak igranie z ogniem
17.
To co budowałem
Nie myśląc o Bogu
Jest niczym Wieża Babel wznosząca się ku słońcu
Lecz wystarczy lekki powiew wiatru
A rozsypie się jak budowla z piasku
– Wszystko to zaginie
Nic nie ma znaczenia
Dzięki boskiej iskrze
Jest jeszcze nadzieja
– Nie obawiaj się zmian
One nadejść muszą
To od Ciebie bowiem zależy
Którą drogą wyruszysz
– Prowadź mnie Panie przez życia cienie
Prowadź przez nieznane
Nie jestem przecież aniołem
Nie jestem ideałem
18.
Odnalazłem Cię Wenus
Nadziejo moja przecudnej urody
Najjaśniejsza pośród gwiazd
Najpiękniejsza z bogiń
– Nic złego już się nie stanie
Zaśnij i śnij spokojnie
Gwiazdy nad Tobą czuwają
Miłością cię rozgrzewając
– Nadzieja jest siostrą wiary
Przynoszę więc ukojenie
Duchowe dary
W wewnetrzną harmonię przemienię
– Gwiazdo Izydy
Jesteś miłością i magią
Moją największą siłą
Nadzieją !
19.
W Królestwie Księżyca
Ukryję największe tajemnice
Wilku srogi
Nie pozwól nikomu przekroczyć tej drogi
– Tęsknoty Twoje ogromne
W marzenia się przemieniają
Ich moc jest tak olbrzymia
Że we śnie się uwalniają
– Dopadła cię nostalgia
W skrytości często płaczesz
Schowaleś się w rzeczywistości
Wielkich tęsknot i marzeń
– Kapryśna duszo moja
Bez Ciebie nic nie jest możliwe
Pokonajmy zatem wspólnie przeszkody
I przemierzmy odważnie dalekie drogi
20.
Przepełnia mnie energia
Jest mi ciepło i przyjemnie
Ogrzewam się w promieniach słońca
Jeden należy do mnie
– Jesteś otoczony miłością
Z prawdziwą przyjaźnią za pan brat
Więc zaakceptuj w pełni siebie
To Twój szczęśliwy czas
– Bądź tu i teraz
Jesteś częścią czasu i przestrzeni
Więc twórz i działaj jak najwięcej
Niech szczęście cię wypełni
– Po nocy nadszedł słoneczny dzień
Czując się beztrosko i wspaniale
Chcę wchłonąć radość pełną miarą
Promyku Słońca zabieram cię
21.
Budząc się widzę anioła
Czy on mnie wzywa
Czy może tylko woła
Jaka jest Panie Twoja wola?
– Odczuwasz ulgę duchową
Nadchodzi czas przebaczenia
Niech anioł wskaże ci drogę
Do Twojego odrodzenia
– Zbudź się ze snu głębokiego
Słuchaj głosu wewnętrznego
Aniołowie Ciebie strzegą
Byś przez życie bezpiecznie przebrnął
– Panie pod Twoją opieką czuję się natchniony
Niech to co prawdziwe
I boskie we mnie
Przed ciemnością mnie ochroni
22.
Doszedłem do krańca świata
Lecz końca nie widzę wcale
Woda przede mną rozległa
Droga przesłonięta chmurami
– Żyjąc w harmonii ze sobą
Odnajdziesz swoje miejsce
Twój promyk słońca i jasność księżyca
Pokierują Twoim sercem
– Doświadczony czasem
I trudem podróży
Zobaczyłeś świat
Pełen magii i iluzji
– Niech żywioły mnie prowadzą
Siły wyższe dopomogą
Abym był doprowadzony do celu
Ku świadomemu istnieniu.