✨Poza Światami

HINDUIZM
I BUDDYZM


Kiedy koczownicy indoeuropejscy najechali dolinę Indusu około połowy drugiego tysiąclecia p.n.e., przywieźli ze sobą religię wedyjską, która później stała się podstawą hinduizmu. Najstarszy dokument, Rigveda, zbiór hymnów, zawiera jedynie skąpe informacje na temat koncepcji życia pozagrobowego w tamtych czasach. To, co wiadomo jest krótko opisane: po kremacji zwłok dusza przyjmuje stan pośredni, zwany preta. W tym czasie przebywa na ziemi jako duch i czeka na wejście do świata przodków. Wchodząc do królestwa umarłych, trzeba przekroczyć niebezpieczne wody i być uważnym na psy boga śmierci Yamy. W królestwie przodków przybysze oczekują życia wiecznego, odnowy fizycznej, dobrego jedzenia i muzycznej rozrywki w dobrym towarzystwie.

Opis z Rygwedy

W Rigwedzie jest napisane: „Gdzie jest wieczne światło, w którym świecie zachodzi słońce, umieść mnie w tym, w nieśmiertelnym, niezniszczalnym świecie, gdzie są te najmłodsze wody, tam uczyń mnie nieśmiertelnym! Tam, gdzie spełniają się pragnienia i skłonności, gdzie słońce jest u szczytu, gdzie jest duchowe pożywienie i satysfakcja,
uczyń mnie nieśmiertelnym!”

Rygweda powstała około 1200 roku p.n.e. i składa się z dziesięciu ksiąg. W sumie 1028 hymnów do różnych bogów, takich jak B. Indra, patron wojowników. Rigweda mówi, że nieziemskie radości są przeznaczone tylko dla tych, którzy prowadzili dobre życie. Złoczyńcy zostają wrzuceni do piekielnego świata, który charakteryzuje się głęboką czarną ciemnością – nic jednak nie wiadomo o możliwej tam karze.

Odrodzenie / reinkarnacja

Dopiero później i z licznymi pośrednimi krokami zwyciężyła myśl o reinkarnacji, która określa również rodzaj przyszłego życia w wiecznym cyklu karma samsary (dobre i złe uczynki wpływają na późniejsze życie): dzieła z poprzedniego życia. Możliwość wykupienia z tego cyklu jest opcją tylko dla nielicznych. Jest to opisane w Bhagavadgicie, jednym z centralnych pism hinduizmu, jako wejście do Wisznu, który wraz z Brahmą i Śiwą tworzy najwyższy poziom bogów. Ale zanim wrócą ponownie na ten świat, ci, którzy nie zostali odkupieni, znajdują się w środowisku, które odpowiada ich przeszłemu życiu. Źli znajdują się w agonii: „Zmarły jest ciągnięty w swoim nowym ciele z liną na szyi i w łańcuchach pod ciosami młotami tortur i obelgami na długiej, wyludnionej ścieżce do królestwa zmarłych. Wiatry z płonących lasów usychają na rozżarzonym piasku, dręczą go głód i pragnienie.”

W przeciwieństwie do losu niegodziwych, który na całym świecie jest określany jako straszny, los dobrych brzmi przyjemniej: „Na południu góry Nila i na północnym zboczu góry Meru leżą szczęśliwe królestwa Uttarakurus, zamieszkane przez doskonałych. Są tam drzewa ze słodkimi owocami, które bezustannie rodzą kwiaty i owoce; cała kwintesencja składa się z kamieni szlachetnych i drobnego, złotego piasku. Ludzie są wolni od choroby, wolni od bólu, zawsze pogodni.” Zarówno dobry, jak i zły stan w zaświatach jest tylko tymczasowy. Koło życia obraca się jednakowo dla bogów i ludzi. Po krótkim czasie następuje odrodzenie.

Odnośnie sytuacji, z jaką człowiek staje w obliczu śmierci, Bhagavadgita mówi z jasną radą dla żywych: „W godzinie śmierci, kiedy osoba opuszcza ciało, jej świadomość musi być całkowicie pochłonięta we mnie ( Wisznu) w rozstaniu. Wtedy zjednoczy się ze mną. Bądź tego pewien. Przyzwyczajaj się do praktykowania zanurzenia i nie pozwól, aby twój umysł błądził. W ten sposób przyjdziesz do Pana, do Niego,
który daje światło i jest Najwyższy”.

To stwierdzenie jest interesujące, ponieważ sprawia, że zanurzenie lub medytacja, w której odcina się wszystkie niepotrzebne myśli, jest kotwicą do wejścia w boskość.
Ale to nie wszystko. Zgodnie z pierwotnymi naukami Buddy wyzwolenie z cyklu ponownych narodzin następuje poprzez samoodkupienie i wejście w nirwanę, ścieżkę dostępną tylko dla nielicznych.
Wiąże się z tym w dużej mierze abstrakcyjna idea tego, co czeka tych, którzy się do tego zakwalifikowali stając się Buddami: „Po wyrzeczeniu się szczęścia, rezygnacji z cierpienia i wcześniejszym zaniku dobrego samopoczucia i dyskomfortu mnich osiąga czwarty poziom zanurzenia: nieszczęśliwa, nieszczęsna całkowita czystość spokoju i uważności, pozostaje w nim.” Stanu końcowego w żadnym wypadku nie należy utożsamiać z anihilacją bytu – takie poglądy zostały wcześnie odrzucone.

Kraina szczęścia 3 600 000 promieni światła

W wielkim pojeździe buddyzmu mahajany ścieżki zbawienia otwierają się przed każdą ortodoksyjną osobą. Każdy powinien pomagać innym żywym istotom w drodze do zbawienia.

Sukhavati, „kraina szczęścia” otwarta dla ludzi, jest pomalowana w najpiękniejsze kolory:

,,Anando, świat kwitnie, jest bogaty, piękny do życia. A potem, o Anando, na tym świecie nie ma piekieł ani okrutnej natury; Ze złotych drzew kwiaty, liście, gałązki, gałęzie, ze złota pnie i korzenie, a owoce ze srebra

gałązki z kryształu, liście z korala, kwiaty z czerwonych pereł i owoce z diamentów. Trzy miliony sześćset tysięcy promieni światła emanuje z każdego klejnotu lotosu.

Trzecim „pojazdem” do ucieczki z cyklu odrodzenia i cierpienia jest Tantrayana.

Najbardziej znanym zbiorem tekstów tantrycznych jest Bardo Thodol, lepiej znany aniżeli Tybetańska Księga Umarłych.

Z tajemnej wiedzy Tybetańskiej Księgi Umarłych

Podczas gdy egipska Księga Umarłych donosi o sądzie bogów nad duszą, która jest ważona i w większości uważana za zbyt ciężką z powodu swoich grzechów, Tybetańska Księga Umarłych (Bardo Thōdol) szczegółowo opisuje doświadczenia duszy podczas umierania, po śmierci i podczas odrodzenia. Egipskich bogów można czasem przechytrzyć, jeśli chodzi o poziom kar w życiu pozagrobowym.

W Tybetańskiej Księdze Umarłych w obliczu niebezpieczeństw i wydarzeń w królestwie zmarłych, znajduje się duszę żałośnie nagą wobec i jako ofiarę własnych złudzeń. Tybetańska Księga Umarłych to wspaniały przewodnik, który pozwala zdemaskować upiory życia pozagrobowego i ich wpływ na ludzki umysł.

Oprócz koła życia pogląd buddyjski obejmuje również koło odrodzenia. Przerwanie cyklu wzrostu i rozkładu jest celem wiary, jak ilustruje to Tybetańska Księga Umarłych. Skąd pochodzi wiedza o stanie pośmiertnym?

Tybetańczycy wierzą, że niektórym udało się przypomnieć sobie, co wydarzyło się po śmierci. Głównym tematem Bardo Thōdol jest strach człowieka przed śmiercią i jego niezdolność do rozpoznania projekcji jego podświadomości – projekcji, które działają w stanie po śmierci.

Tybetańska Księga Umarłych towarzyszy zatem zmarłemu w formie nauk od momentu śmierci, poprzez stan pośredni, aż do odrodzenia. Okres ten wynosi czterdzieści dziewięć dni, podczas których lama, czyli Nauczyciel lub dobry przyjaciel w pobliżu zmarłego odczytuje na głos tekst: „O szlachetnie urodzony, teraz nadszedł czas, kiedy szukasz drogi do rzeczywistości. Twój Guru wcześniej postawił cię twarzą w twarz z Czystym Światłem, a teraz masz zamiar doświadczyć tego w jego rzeczywistości w staniebardo, w którym wszystkie rzeczy są jak puste, bezchmurne niebo…”

Nagroda za dobre uczynki

Gdyby w życiu dokonał wielu dobrych uczynków, byłby teraz rozsądnie uzbrojony. Z drugiej strony złe uczynki wrzucają go do piekła ignorancji. To właśnie tam lama próbuje podjąć środki zaradcze na łożu śmierci. Zmarli nie mogą krzyczeć do swoich rodzin. Zdezorientowany, uświadamia sobie, że ma drugie, subtelne ciało, które tylko on może zobaczyć i które oddziela go od świata, jaki znał. Ogarnia go rozpacz i Lama próbuje się uspokoić: „Ciało, które teraz masz, nazywa się ciałem myśli skłonności. Nic, co wydaje się ci teraz zagrażać, nie może cię skrzywdzić. Nie możesz umrzeć. Wystarczy, że zdasz sobie sprawę, że wszystko, co widzisz, to twoje własne myślokształty. Poznaj siebie jako bardo.”

Ale umarli stają się coraz bardziej zdesperowani. Ukazują mu się spokojne i gniewne bóstwa. Wielu zaczyna go torturować, żeby próbował uciec,
ale mu się to nie udaje. Kiedy bóg zmarłych zapytał go, czy jest dobrym czy złym człowiekiem, kłamie, po czym „furie boga zmarłych odcinają mu głowę, wyrywają mu serce, a także wnętrzności, liżą mu mózg, piją jego krew.”

Jednak są też ludzie z neutralną karmą, w których dobre i złe uczynki równoważą się i dlatego doświadczają bezbarwnego stanu w bardo. Jednak jedna rzecz jest taka sama dla wszystkich zmarłych: pod koniec bardo, ciało duszy przybiera barwę w której się odrodzi. Nie jest w mocy duszy, czy powróci na ziemię jako osoba, czy jako zwierzę. Decyduje karma.

Gdyby zmarły natychmiast zwrócił się do przejrzystego światła, byłby odkupiony.

Pod osłoną maja- iluzorycznej mocy bóstwa,
wszedłby w nirwanę, ponieważ wszystkie wizje ujawniłyby się jako cienie jego niedoskonałej świadomości.

Niestety regułą jest, że jest pod wrażeniem wyglądu przerażających postaci, własne udręki i lęki prowadzą go z dala od przejrzystego światła w ciemność.
To właśnie jest dla niego śmiertelne.

Witamy! Zachęcamy do dzielenia się swoimi przemyśleniami i opiniami. Prosimy o szacunek dla innych uczestników dyskusji.